Plan rodzicielski jest dobrym wstępem do współpracy rodziców po rozwodzie. Sami, na własnych zasadach, bez ingerencji sądu, angażowania biegłych i świadków możecie nakreślić podstawowe kwestie dotyczące władzy rodzicielskiej i kontaktów z dzieckiem, mając na uwadze co mu służy. Nikt nie zna Waszego dziecka lepiej od Was.
Witam. Mam 22 lata i od 1,5 roku jestem mężatką. W chwili obecnej mam 8-miesięczne dziecko. Chciałabym się rozwieść, ale nie wiem jaka jest szansa na opiekę nad dzieckiem. Muszę zacząć od tego że w tej chwili mieszkam u męża na wsi, razem z jego rodzicami. My mieszkamy na jednym piętrze a jego rodzice piętro niżej. Mąż ma gospodarstwo rolne (krowy i ziemie), które zostało przepisane na niego zaraz po ślubie. Ja natomiast od zawsze mieszkałam w mieście i nie miałam pojęcia jak wygląda życie na wsi. Mąż dużo obiecywał, wszystko zachwalał a ja młoda i głupia uwierzyłam w cudowne życie na łonie natury". Mąż jeszcze przed ślubem zaczął remontować jeden poziom domu jednorodzinnego, a pozostałą część remontu i wyposażenia zakupiliśmy z pieniędzy jakie dostaliśmy z wesela. Niby wszystko dobrze się układało. Po 2 miesiącach małżeństwa okazało się że jestem od tygodia w ciąży. Przez ciąże dobrze się nam układało, pomijają wścibskość teściowej itp. Problemy prawdziwe zaczęły się zaraz po urodzeniu dziecka. Mimo ze mąż bardzo czekał na maleństwo to chyba go to przerosło. Mały płakał całe noce i oczywiście tylko ja się nim zajmowałam. Mąż brał małego na max 10-15 minut po czym oddawał go mnie. Nie przewijał go i bardzo rzadko pomagał mi w kąpaniu. Zwykle z łaską przynosił wanienkę i tyle. Ogólnie to chodzi o to że nie doceniał i niedocenia mnie i tego że się zajmuję dzieckiem. Często mówi że nic ni robię, itp. A ja cały czas zajmuję się małym, w między czasie robię mężowi sniadanie, obiad i kolację (bo sam nie może, jest zmęczony ...), piorę, prasuję , sprzątam ... i jak starczy czasu to wychodze na spacery z małym. Jak coś dolega dziecku to ja z nim idę do przychodni, na szczepienia czy też jadę ndo lekarza specjalisty. Oczywiście na większość z tych rzeczy pieniądze dają mi moi rodzice, bo mój mąż jest "oszczędny". Prawie wszystkie ubranka i akcesoria dla dziecka, w tym masa pampersów które „idą jak woda” dostałam od rodziców. Nawet nutramigen (sztuczne mleko) którym czasem dokarmiam małego musieli kupić mi rodzice, bo mąż twierdzi że lepiej dawać mleko krowie (jest tańsze i mają go pod dostatkiem). Dziecko natomiast jest na nabiał uczulone! Ale co tam, przecież alergia to wymysł lekarzy. Mój mąż wszystko wie czas karmię maleństwo piersią, choć czasami dodaję trochę mleka sztucznego z powodu alergii (zalecenie pediatry oraz alergologa dziecięcego). Sama od początku porodu jestem na ścisłej diecie (dla dobra dziecka). Oczywiście to wszystko co opisuję to tylko wybrane, niektóre momenty, które miały naświetlić naszą rodzinną wiem czy jest to ważne, ale ja i mąż nie kochaliśmy się od ponad roku. Ja tego nie chciałam. Chciałbym wiedzieć czy w tej sytuacji jest możliwość abym to ja sprawowała władzę rodzicielską nad dzieckiem? Mąż mieszka na wsi a moi rodzice, z którymi chce zamieszkać w mieście (to samo województwo). Mąż jest w trakcie zaocznego studium a ja mam skończoną tylko szkołę średnią. Czy to również ma wpływ na postanowienie Sądu? Nadmienię że od września chciałbym zacząć naukę w zaocznym studium i nie wiem czy jest to sytuacja na mój plus czy minus (tuż po ślubie chciałm zacząć naukę, ale mąż stwierdził że nie ma pieniędzy a zanim poszłam do pracy okazało się że jestem w ciąży). Mąż ma gospodarstwo a ja nie mam nic (oczywiście oprócz willi rodziców, którzy przyjmą mnie bez problemu). Jaka jest szansa, że Sąd właśnie mi przyzna władzę rodzicielską? Od czego mam zacząć?
Przepraszam. Poprzednio zacytowałem zły artykuł: Przepis prawny: Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy Art. 58. § 1. W wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków i o kontaktach rodziców z dzieckiem oraz orzeka, w jakiej wysokości każdy z małżonków jest obowiązany do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania
9 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 9423 Zarejestrowany: 19-12-2013 17:12. Posty: 4400 IP: Poziom: Przedszkolak 1 października 2014 10:13 | ID: 1150827 Czas rozwodu jest trudny dla wszystkich, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi kwestia ustalania opieki nad dzieckiem. Ekspert portalu - adwokat Olga Tusińska, podsuwa przydatne rady. Czy masz doświadczenie ze sprawą rozwodową? Podziel się z nami swoimi radami! 1 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 1 października 2014 10:47 | ID: 1150845 Zawsze przy rozwodach rodziców najbardziej pokrzywdzone są dzieci, czy to małe czy to juz prawie dorosłe.. 1 października 2014 15:09 | ID: 1150951 Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 1 października 2014 15:41 | ID: 1150966 baszka (2014-10-01 15:09:33)Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich Masz racje Basiu... Często dziecko jest wykorzystywane przez rodziców do tego, aby za jego pośrednictwem móc dokopać swojej byłej ''połówce''... 4 MilkaZalpejskiego Zarejestrowany: 06-12-2010 10:39. Posty: 476 3 października 2014 09:24 | ID: 1151445 jestem juz po rozwodzie ale moj ex używał dziecka jako własnie karty przetargowej aby dopiec mi ...a ostatnio powiedział córce ze juz jej nie bedzie odbierał z przedszkola i brał na weekendy...nie wiem kim trzeba byc by coś takiego powiedziec 6 letniemu dziecku!!!! i niestety prośby i tłumaczenia ze robi jej największą krzywde nie odniosły sukcesów.... 5 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 3 października 2014 12:07 | ID: 1151514 Sonia (2014-10-01 15:41:29) baszka (2014-10-01 15:09:33)Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich Masz racje Basiu... Często dziecko jest wykorzystywane przez rodziców do tego, aby za jego pośrednictwem móc dokopać swojej byłej ''połówce''... co prawda to prawda. Z włąsnych obserwacji dosżłam do wniosku, że dziecko służy, aby dokopać swojemu ex. Mam trzy znajome po rozwodach i często słyszę od nich zwroty typu "juz dziecka nie zobaczy". Rodzic świadomie też działa na psychikę dziecka mając na celu zniechecenie dziecka do drugiego rodzica 6 Maniuśka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 12-10-2010 15:30. Posty: 4401 3 października 2014 12:51 | ID: 1151522 gocha2323 (2014-10-03 12:07:17) Sonia (2014-10-01 15:41:29) baszka (2014-10-01 15:09:33)Mądrzy rodzice nie zrobią świadomie krzywdy dziecku, ale jeżeli dziecko jako karta przetargowa to już dramat dla wszystkich Masz racje Basiu... Często dziecko jest wykorzystywane przez rodziców do tego, aby za jego pośrednictwem móc dokopać swojej byłej ''połówce''... co prawda to prawda. Z włąsnych obserwacji dosżłam do wniosku, że dziecko służy, aby dokopać swojemu ex. Mam trzy znajome po rozwodach i często słyszę od nich zwroty typu "juz dziecka nie zobaczy". Rodzic świadomie też działa na psychikę dziecka mając na celu zniechecenie dziecka do drugiego rodzica Tylko szkoda że taka mamusia nie wie, że potem takie dziecko będzie miało traumę i problemy w życiu dorosłym z kontaktami międzyludzkimi i określaniem swoich uczuć 7 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 4 października 2014 09:41 | ID: 1151756 Nie miałam takiego doświadczenia i mam nadzieję, że to już tak zostanie... Jak czasami widzę w filmach jak to dzieci "wędrują" od mamy do taty... ogarnia mnie ogromny smutek i żal... Nie wyobrażam sobie by moje dzieci były tak wychowywane a teraz moje wnuki... Byłam, jestem i bedę za stabilizacją rodziny... Ostatnio edytowany: 04-10-2014 09:42, przez: oliwka 8 eliza87 Zarejestrowany: 21-09-2020 11:27. Posty: 35 8 lutego 2021 09:59 | ID: 1467929 Jeśli szukasz dobrego adwokata w Kielcach, który poprowadzi Twój rozwód, skontaktuj się z Spotkasz tu najlepszych, doświadczonych radców prawnych zajmujących się także rozwodami.
Podobnie jak w przypadku ograniczenia praw rodzicielskich wniosek o pozbawienie ich jednego lub obojga rodziców może złożyć każdy, kto wie, że dziecku dzieje się krzywda. Może to być ojciec lub matka dziecka, dziadkowie, szkoła, kurator, policja. Wniosek składa się do sądu opiekuńczego właściwego dla miejsca zamieszkania dziecka.
Naprzemienna opieka nad dzieckiem nie została wprost uregulowana w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Mimo tego sądy - w uzasadnionych przypadkach - decydują się na orzeczenie o systemie opieki naprzemiennej nad dzieckiem. Jej główną zaletą jest zachowanie równej relacji dziecka z każdym z rodziców. Jakie wady ma opieka naprzemienna? Opieka naprzemienna, jako system sprawowania opieki nad małoletnimi dziećmi, jest rozwiązaniem często występującym w bogatszych państwach europejskich (np. w Skandynawii), ale też chociażby w Stanach Zjednoczonych. Najogólniej rzecz biorąc polega ona na tym, że dziecko po rozstaniu rodziców (najczęściej spowodowanym przez rozwód, ale też przez rozpad związków nieformalnych), przebywa pod opieką raz jednego raz drugiego rodzica, przy czym najczęściej przez zbliżony okres (np. 2 tygodnie u mamy i 2 tygodnie u taty). Niekiedy nawet rodzice kupują trzeci dom czy mieszkanie, w którym dziecko przebywa na stałe, a rodzice wprowadzają się na przemian, w okresach realizacji swojej opieki nad dzieckiem. O ile to ostatnie rozwiązanie przy naszym poziomie zamożności społeczeństwa wydaje się mało realne, o tyle system zmiennego przebywania u rodziców zdążył już w pewnym stopniu zakorzenić się w naszym myśleniu i powoli (choć z niemałymi oporami) również zaczyna się przyjmować w polskich sądach rodzinnych. Zobacz również: Opieka naprzemienna nad dzieckiem System opieki naprzemiennej Nie chciałabym w tym miejscu opisywać znanych chyba wszystkim ze słyszenia problemów mężczyzn z pozostawieniem im po rozwodzie pełni praw rodzicielskich i nie ograniczaniem ich roli do obowiązku alimentacyjnego i rzadkich, najczęściej weekendowych, spotkań z dzieckiem. Statystyki wskazują, iż w ogromnej części przypadków, władza rodzicielska i jej integralny składnik, opieka nad dzieckiem, powierzana jest matce dziecka. W mojej praktyce jednak zdarzało się, że to ojciec zostawał po rozwodzie z dzieckiem, nie było tu automatyzmu w orzekaniu. Udało się też przeforsować system opieki naprzemiennej. Mam wrażenie, że nowe pokolenie sędziowskie, powoli napływające do wydziałów rodzinnych, zaczyna dostrzegać problem i orzekać bez uprzedzeń. Wbrew obiegowej opinii, że w sądach tych sądzą same kobiety, coraz częściej widuję za ławą sędziowską mężczyzn. Nawet jednak najmniej uprzedzony skład sędziowski może nie być gwarancją większego zaangażowania mężczyzn w opiekę nad dziećmi po rozwodzie, gdy jednoznacznych przepisów w tej materii brak, przy jednoczesnych głosach wypowiadanych przez różne autorytety, że opieka taka jest negatywna dla rozwoju dziecka i ogólnie rzecz biorąc, stoi w sprzeczności z jego dobrem. Nie będę się wypowiadać w tej materii, pozostawiając to psychologom. Jako prawnik mogę tylko wskazać, że częstą praktyką sądów jest przerzucanie tu niejako odpowiedzialności na RODK, które wydając opinię, niejednokrotnie przesądzają de facto, które z rodziców będzie sprawować opiekę. Porozmawiaj o tym na naszym FORUM! Opieka naprzemienna w Polsce Popatrzmy na aktualny stan prawny. Obecnie opieka naprzemienna nie jest w ogóle uregulowana w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Począwszy od 2008 roku obowiązuje przy tym istotny dla naszych rozważań przepis zawarty w art. 58 § 1a Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który stanowi, iż sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom na ich zgodny wniosek, jeżeli przedstawili porozumienie, o którym mowa w § 1, i jest zasadne oczekiwanie, że będą współdziałać w sprawach dziecka. Jeśli przyjmiemy, że opieka nad dzieckiem jest elementem władzy rodzicielskiej, to pojawiają się głosy, że można opiekę powierzyć obojgu rodzicom tylko wówczas, gdy posiadają oni pełnię władzy rodzicielskiej. Ze względu na brzmienie ww. przepisu, jeśli rodzice nie porozumieją się co do dziecka i nie podpiszą (na sprawie lub przed sprawą) tzw. planu wychowawczego, sąd zawsze ograniczy władzę rodzicielską jednego z rodziców. Oznaczać to będzie niemożliwość orzekania o opiece naprzemiennej. Tylko zatem w tych przypadkach, gdy jest zgoda obojga rodziców w ogóle możliwe jest rozważanie kwestii opieki naprzemiennej. Zobacz również: Rodzicielski plan wychowawczy Przesłanki opieki naprzemiennej Czy sąd, mimo takiej zgody, może nie orzec o opiece naprzemiennej? Są dwie przesłanki, którymi w tym przypadku kierować się będzie sąd. Po pierwsze, zgodnie z art. 58 § 1 KRO Sąd uwzględnia porozumienie małżonków o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie, jeżeli jest ono zgodne z dobrem dziecka. Kryterium zatem jest dobro dziecka. Po drugie, zgodnie z art. 58 § 1a KRO musi istnieć zasadne oczekiwanie, że rodzice będą współdziałać w sprawach dziecka. Czy można zatem sobie wyobrazić taką sytuację, że mimo zgodnego wniosku rodziców, podpisanego planu wychowawczego, rozwodu, który rokuje szanse na porozumiewanie się między rodzicami, sąd i tak nie orzeknie o opiece naprzemiennej? Odpowiedź jest pozytywna i, nie włączając w to przypadków negatywnego nastawienia sądu do takiej instytucji a priori, najczęściej taka odmowa dotyczyć będzie sytuacji, gdy rodzice mieszkać będą w różnych miejscowościach, a to przede wszystkim ze względu na obowiązek edukacyjny dziecka, które powinno chodzić do jednej placówki. Kontrowersyjne jest, czy w takich sytuacjach konieczne jest wskazywanie miejsca zamieszkania dziecka przy jednym z rodziców, jak to ma miejsce w 'tradycyjnych' orzeczeniach rozwodowych. Pamiętajmy przy tym, że w prawie cywilnym miejscem zamieszkania jest miejscowość, więc w większości przypadków opieki naprzemiennej nie powinno mieć to większego znaczenia, jako, że zamieszkiwanie rodziców w jednej miejscowości w praktyce jest 'technicznie' konieczne dla orzeczenia takiej opieki (pomijam tu kwestię dużych metropolii z miejscowościami satelickimi, z których i tak dojeżdża się do pracy czy do szkoły). Zobacz również: Porozumienie w sprawie władzy rodzicielskiej Opieka naprzemienna a alimenty Ze względu na to, że ten rodzaj opieki jest swoistym novum w praktyce polskiego prawa, nie bardzo też wiadomo, jak ma wyglądać ukształtowanie obowiązku alimentacyjnego w takim przypadku. Czy sąd może go znieść między stronami na zgodny wniosek stron? Alimenty nie należą się przecież rodzicowi, ale dziecku, a prawa do alimentów nie można się zrzec. Ten problem w praktyce ma mniejsze znaczenie, gdyż rzadko się zdarza by oboje rodzice mieli identyczne możliwości majątkowe i zarobkowe, a dziecko, przeprowadzając się do drugiego rodzica na dany okres, powinno mieć mniej więcej zapewnione te same środki utrzymania. Wreszcie, dziecko też ma prawo, do pewnego stopnia, zadecydować o swoim losie. Pamiętajmy, że zgodnie z art. 576 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego § 2 sąd w sprawach dotyczących osoby lub majątku dziecka wysłucha je, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwala, uwzględniając w miarę możliwości jego rozsądne życzenia. Główną zaletą opieki naprzemiennej nad dzieckiem jest niewątpliwie zachowanie równych relacji dziecka z obojgiem rodziców. Minusem - brak regulacji prawnej, która powoduje, że nawet życzący sobie takiej opieki rodzice, udając się do sądu, nie mają żadnej gwarancji, że zostanie ona orzeczona. Polecamy serwis: Sprawy rodzinne Autor: Aleksandra Dalecka, adwokat, Kancelaria Radców Prawnych Marek Zdanowicz i Wspólnicy
Opieka nad dzieckiem po rozwodzie w świetle nowego związku rodzica. Akty prawne: Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121) Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy )Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59) Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego. (Dz.U. 1964 nr 43 poz
Opieka naprzemienna po rozwodzie. Po rozwodzie rodzice powinni przedstawić sądowi porozumienie dotyczące sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej i kontaktów z dzieckiem. Powinno ono uwzględniać dobro dziecka i zapewniać o przyszłym współdziałaniu obojga rodziców w jego sprawach. Brak opieki nad dziećmi małżonka przyczyną orzekania o winie w rozwodzie Małżonek, który zawiera związek małżeński z osobą posiadającą nieletnie dzieci z poprzedniego małżeństwa , jakkolwiek nie sprawuje pieczy prawnej nad nimi, powinien wspólnie ze współmałżonkiem starać się o ich utrzymanie i wychowanie. vUzj.
  • 31f6kryo18.pages.dev/361
  • 31f6kryo18.pages.dev/327
  • 31f6kryo18.pages.dev/166
  • 31f6kryo18.pages.dev/209
  • 31f6kryo18.pages.dev/40
  • 31f6kryo18.pages.dev/137
  • 31f6kryo18.pages.dev/396
  • 31f6kryo18.pages.dev/238
  • 31f6kryo18.pages.dev/43
  • opieka nad dzieckiem po rozwodzie forum